piątek, 8 marca 2013

6. < 3

Riki wpadła dziś do Kuby o 11. Aga jeszcze spała. Kuba się wyszykował i pojechali do niej. Odpoczywał też tam. Słuchali muzyki, co jakiś czas chodzili po dworze. Riki odwiozła go do domu koło 20. Dłużej nie mógł być bo mama mówi, że nie może się przemęczać. Jeśli chodzi o włosy ( jak ma się raka wypadają)
odrosły mu jeszcze przed przyjazdem. Jutro Riki i jej chłopak wpadają po Kubę i Agę. Idą do parku, tam na lody i inne rzeczy. 
W parku było super. Nikt nie wiedział, że Kuba się zbyt zmęczył. Tylko Riki. Więc poszli do domu. Siostra Kuby poprosiła swojego chłopaka żeby jeszcze pochodził z Agą po parku i przyszli do niej. 
- Jak tam się czujesz?
- Wszyscy się pytają... Lepiej.
- Martwią się, ja też. 
- Dobra ale przesadzacie. 
- Już spokój. W domu odpoczniesz.
- Skąd wiedziałaś ? 
- Co wiedziałam?
- To, że się gorzej w tym momencie poczułem ... 
- Widziałam. Lekko dyszałeś i zbladłeś.
Wrócili do domu i usiedli na kanapie. Zjedli coś a potem rozmawiali. Między nimi różnica to 4 lata. Ale to zanika z czasem. Po godzinie wrócili Patryk ( chłopak Riki ) z Agnieszką. Patryk pożegnał się, podał rękę Kubie i poszedł.  Aga przytuliła się do Kuby i rozmawiali całą trójką. Leciała muzyka np. ze strony 
    Let it shine i inne. 

1 komentarz:

  1. opowiadanie ma fajną tematykę tylko rozdziały trochę krotkie;d
    http://marzenniemozenamodebracnikt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń